Rosyjska korupcja w Wielkiej Brytanii
Dziś opublikowany został raport: „Moskiewskie złoto: rosyjska korupcja w Wielkiej Brytanii”. Autorzy chcą nowych sankcji wobec Rosji.
Komitet międzynarodowy brytyjskiej Izby Gmin opublikował dziś obszerny raport na temat rosyjskiej korupcji w Wielkiej Brytanii. Autorzy piszą w nim, że „wykorzystanie Londynu jako bazy dla skorumpowanych aktywów osób związanych z Kremlem, jawnie odnosi się do strategii rosyjskiej i ma konsekwencje dla bezpieczeństwa narodowego Wielkiej Brytanii” – cytuje raport agencja Prime.
Autorzy proponują walkę z podejrzanymi aktywami napływającymi na Wyspy z Rosji od osób powiązanych z Kremlem oraz do nałożenia ekonomicznych sankcji na krąg ludzi Putina. Wzywają m.in. do analizy takich sytuacji jak to, kto odpowiada za dopuszczenie papierów koncernu En+ (Rusal Olega Deripaski) na giełdę LSE.
„Wzywamy rząd Wielkiej Brytanii do objęcia sankcjami dużej grupy ludzi związanych z Kremlem, w tym z wykorzystaniem pełnomocnictw ustawy o sankcjach i przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy. A także do wprowadzenia sankcji wobec osób odpowiedzialnych za łamanie praw człowieka”.
Raport wzywa też brytyjski rząd do objęcia sankcjami rosyjskiego długu publicznego. Oznaczałoby to niemożliwość przeprowadzania emisji euroobligacji oraz finansowania się w bankach na terenie Wielkiej Brytanii.
Brytyjczycy chcą, by nowe restrykcje były podejmowane wspólnie z partnerami z USA i Unii, gdyż tylko wtedy będą skuteczne.
Wielka Brytania przez 20 lat korzystała z ogromnych rosyjskich pieniędzy, nie pytając o ich pochodzenie. Bogaci Rosjanie, często uciekający przed wymiarem sprawiedliwości w Rosji, przywozili swoje brudne pieniądze na Wyspy i spokojnie inwestowali w najlepsze nieruchomości. Kolejne brytyjskie rządy witały ich z otwartym ramionami i przymykały oczy na pochodzenie pieniędzy.
Od lutego obowiązuje na Wyspach nowe prawo. Zgodnie z nim brytyjskie władze mogą kierować do cudzoziemców zapytania o wyjaśnienie źródeł majątku niejasnego pochodzenia tzw. Unexplained wealth orders. Kontroli podlegać ma każdy aktyw powyżej 50 tys. funtów. Kto nie udowodni legalności jego pochodzenia, straci majątek.
W marcu władze zaczęły przejmować pierwsze rosyjskie nieruchomości. W maju brytyjski parlament bez głosowania przyjął poprawkę, która zobowiązuje terytoria zamorskie, jak Kajmany czy Wyspy Dziewicze, do upublicznienia informacji o rzeczywistych właścicielach zarejestrowanych w tych rajach podatkowych firm. Władze zamorskich terytoriów dostały na to czas do 2020 r.
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone Źródło: rp.pl
https://www.rp.pl/Biznes/180529916-Rosyjska-korupcja-w-Wielkiej-Brytanii.html