W kwestii rozwoju elektromobilności administracja zrobiła już wszystko, co mogła

Teraz czas, by pałeczkę przejął przemysł – przekonuje  szefowa resortu przedsiębiorczości i technologii.

W kwestii rozwoju elektromobilności administracja zrobiła już wszystko, co mogła. Teraz czas, by pałeczkę przejął przemysł – przekonuje  szefowa resortu przedsiębiorczości i technologii.

W I półroczu br. w Polsce zarejestrowano 672 samochody elektryczne (zasilane akumulatorem i hybrydy plug-in). To prawie 80 proc. więcej niż rok temu – wynika z danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Pojazdów (ACEA). Mimo znaczącej dynamiki, taki wolumen sprzedaży plasuje nasz kraj zaledwie na 15. miejscu wśród państw UE. Wyróżniamy się natomiast na tle regionu, w którym jedynie Węgrzy zarejestrowali więcej aut elektrycznych.

Choć wyniki dotyczące polskiego rynku pojazdów aut elektrycznych (EV) nie zachwycają, to rząd przekonuje, że w zakresie elektromobilności jesteśmy prymusami. – Elektryczny transport może być jedną z tych nisz na globalnym rynku, w których Polska stanie się istotnym graczem. Już dziś właśnie nad Wisłą najmocniej bije serce europejskiej elektromobilności – twierdzi Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii.

Pokonać bariery

Elektromobilność i transport przyszłości były wiodącymi tematami odbywającego się w środę i czwartek w Katowicach forum Impact Mobility Revolution, którego patronem medialnym była „Rzeczpospolita”. Jadwiga Emilewicz tłumaczyła na nim, że jednym z istotnych powodów nie najlepszej, jakości powietrza w polskich miastach jest transport. I wskazywała, że elektromobilność może być skutecznym remedium. Zbudowanie w Polsce prężnego rynku EV to jednak potężne wyzwanie. Rząd zapewnia, że jednak realne.

fot. AdobreStock

– W 2016 r., gdy zespół ds. innowacji w moim resorcie inicjował działalność, położono przed nim ambitny projekt wprowadzenia Polski na ocean elektromobilności. Pojawiało się wówczas wiele argumentów udowadniających, dlaczego jest to niemożliwe i nigdy się to nie wydarzy – wspomina Emilewicz.

Jak tłumaczy, owe raporty z 2016 r. niczym nie różniły się od sceptycznych opinii, jakie kierowano do twórców samochodów na początku XX w. – Nam się udało. Stworzyliśmy ramy prawne dla rozwoju rynku elektrycznych aut, jest Ustawa o elektromobilności, ustanawiamy tym samym pewne standardy w skali Europy – zaznacza minister. Teraz kluczowe dla rozwoju tej technologii jest pokonanie barier w postaci m.in. ograniczonego zasięgu “elektryków”, a także wysokiej ceny takich pojazdów.

Katowice polskim liderem

Zasięg aut elektrycznych (EV) rośnie praktycznie z roku na rok. Potwierdzają to dane, które przytacza Wolf-Stefan Specht, prezes Volkswagen Group Polska. Jeszcze w 2015 r. takie samochody były w stanie przejechać na jednym ładowaniu ledwie 150 km. Dziś mogą pokonać już średnio 300 km. Według prognoz w 2020 r. ma to być już 600 km. Aby poprawić komfort podróżowania pojazdami EV sukcesywnie rozwijana jest również sieć stacji ładowania. Na rodzimego lidera w tym zakresie wyrastają Katowice, gdzie trwa podpisywanie umów na dzierżawę nieruchomości pod lokalizację stacji ładowania. – Postanowiliśmy, jako pierwsze miasto w Polsce, przeprowadzić kompleksowe postępowanie na dzierżawę nieruchomości pod 61 punktów ładowania – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic.

Do końca 2020 r. powstanie tam 100 punktów ładowania, pierwsze zostaną uruchomione jeszcze w listopadzie. Sieć budować będą GreenGoo (spółka firmy Transporters) oraz Magenta Grupa Tauron. Władze Katowic prognozują, że w styczniu 2020 r. miasto będzie najbardziej zelektryfikowaną pod tym względem aglomeracją w Polsce.

Ale barierą dla popularności EV – poza ograniczonym dostępem do ładowarek – są też wysokie koszty zakupu takich pojazdów. Jadwiga Emilewicz wskazuje jednak na doświadczenia zakładów transportu miejskiego, gdzie praktyka eksploatacyjna wskazuje na oszczędności względem diesli. – Jesteśmy już blisko momentu, gdy wyższe koszty zakupu elektrycznego auta będą bilansować się z niższymi kosztami eksploatacji – przekonuje.

fot. Daimler

W nieodległej przyszłości ceny takich pojazdów mają spaść. – Inwestujemy do 2022 r. aż 34 mld euro w nowe technologie i rozwój elektromobilności. Chcemy obniżyć ceny “elektryków” do poziomu tradycyjnych samochodów – potwierdza prezes Specht. Zapowiada, że pojazdy EV nie tylko nie będą droższe, ale też będą lepsze od tych spalinowych. – W ciągu 10 lat całkowicie zelektryfikujemy nasze portfolio aut – podkreśla szef Volkswagen Group Polska.

Konsumenci w naszym kraju mimo wszystko oczekują dodatkowych zachęt do inwestowania w pojazdy EV. Aż 82 proc. z nich do zakupu auta elektrycznego przekonałyby ulga w podatku VAT lub bezpośrednie wsparcie finansowe. Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii (MPiT) nie planuje jednak kolejnych działań, które miałyby rozkręcić elektromobilność w Polsce. – Są ramy prawne i finansowe, swoje programy realizują Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, a także Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Polski Fundusz Rozwoju. Zrobiliśmy wszystko, co mogła zrobić administracja, a teraz przekazujemy pałeczkę do przemysłu – podkreśla minister Emilewicz.

Bez wsparcia rządu ani rusz

Eksperci Exact Systems zwracają uwagę, że już wkrótce – pod względem popytu na auta elektryczne – możemy zostać przegonieni przez inne kraje z naszego regionu. – Trend odchodzenia od silników diesla na rzecz napędów benzynowych i alternatywnych będzie w najbliższym czasie wzmacniany  przez restrykcyjne normy unijne, obowiązujące od 1 września br. Klienci w najbliższych miesiącach zapewne odczują wzrost cen samochodów z napędem spalinowym, ale pojazdy z silnikami elektrycznymi nadal pozostaną wyraźnie droższe – tłumaczy Paweł Gos, prezes zarządu Exact Systems.

I dodaje, że dlatego rewolucja elektryfikacyjna wymaga wsparcia ze strony władz. – Przykładem wartym odnotowania jest pionierski program dopłat do aut elektrycznych, wprowadzony w Szczecinie. Jest to forma pożyczki do 150 tys. zł., z której ok. 10-20 proc. zostaje umorzone. Obecnie jest to jedyne miasto w Polsce wspierające na taką skalę rozwój elektromobilności – podsumowuje. Udział EV w rejestracji wszystkich nowych samochodów osobowych w Polsce to ledwie 0,2 proc. (średnia unijna wynosi 1,7 proc.).

https://moto.rp.pl/tu-i-teraz/16720-auta-prad-przyspieszaja-a-rzad-zdejmuje-rece-kierownicy

اترك رد

لن يتم نشر عنوان بريدك الإلكتروني.

ثمانية عشر − 1 =

آخر الأخبار