Ubywa małych przedsiębiorstw
Grzegorz Siemionczyk 14.07.2019
Za ostatni spadek zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw odpowiadały małe firmy. Czy to oznaka ich kłopotów? Niekoniecznie.
„Rzeczpospolita” poznała analizę ekonomistów z Credit Agricole Bank Polska. Wszystko wskazuje na to, że małe firmy nie radzą sobie gorzej od dużych. Przeciwnie: rosną, wypadając z szeregów małych.
W maju zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw, obejmującym podmioty, z co najmniej dziesięcioma pracownikami, zmalało o 12 tys. osób, do 6,38 mln. Spadki zatrudnienia w maju nie są niczym nadzwyczajnym, wystąpiły też m.in. w dwóch minionych latach, ale na mniejszą skalę. Tegoroczna zniżka była największa od maja 2009 r., gdy polska gospodarka hamowała w związku z globalnym kryzysem finansowym. A dodatkowo wystąpiła po spadku zatrudnienia (o 2 tys. osób) w kwietniu. Była to najmniej udana wiosna od 2012 r., gdy z kolei gospodarka traciła impet w związku z kryzysem fiskalnym w strefie euro. – Obniżenie liczby pracujących w warunkach ożywienia gospodarczego jest zjawiskiem zaskakującym – zauważają ekonomiści Credit Agricole w analizie.
Dane, którymi dysponują autorzy analizy, pozwalają na ocenę trendów zatrudnienia tylko do końca 2018 r. Pokazują jednak, że już w połowie 2017 r. rozpoczął się spadek liczby pracujących (w ujęciu rok do roku) w segmencie małych firm (zatrudniających od 10 do 49 osób). Firmy średnie i duże (zatrudniające ponad 50 osób) raportowały stały wzrost liczby pracowników, choć w 2018 r. nieco wolniejszy niż wcześniej. – Na poziomie sektora przedsiębiorstw ogółem, spadek zatrudnienia w małych firmach był „maskowany” przez wzrost liczby etatów w większych jednostkach. Było to możliwe, bo średnie i duże firmy odpowiadają za 86 proc. wszystkich zatrudnionych – komentują Jakub Borowski, Krystian Jaworski i Jakub Olipra. Prawdopodobnie w tym roku, wobec coraz mniejszej dostępności wykwalifikowanych pracowników, wzrost zatrudnienia w większych firmach wyhamował na tyle, że przestał kompensować zniżki zatrudnienia w małych przedsiębiorstwach.
Ekonomiści z Credit Agricole podkreślają, że spadkowi zatrudnienia w małych firmach towarzyszy spadek liczby takich podmiotów. W ub.r. malała ona nawet w tempie 6 proc. rok do roku. To mógł być efekt licznych upadłości tego rodzaju firm albo – przeciwnie – ich ekspansji, powodującej przeskok do kategorii średnich przedsiębiorstw. Dane potwierdzają raczej tę drugą hipotezę. – W latach 2016–2018 odsetek rentownych małych firm zwiększył się o 1,4 pkt proc., do 80,8 proc. Stopa zysku netto małych firm utrzymywała się w trendzie wzrostowym nieprzerwanie od 2013 r. i w 2018 r. była wyraźnie wyższa niż w przypadku większych przedsiębiorstw (5,1 proc. wobec 3,6 proc.) – tłumaczą analitycy.
Zastrzegają jednak, że obraz kondycji małych przedsiębiorstw nie jest jednoznacznie optymistyczny. Przeciętnie wynagrodzenie w małych firmach było w 2018 r. o 14 proc. niższe w porównaniu z firmami zatrudniającymi co najmniej 50 osób. W warunkach niskiego bezrobocia ta różnica sprzyja naturalnemu przepływowi siły roboczej z mniejszych do większych przedsiębiorstw. Do tego duża część małych firm skarży się na zatory płatnicze.
O tym, że mimo tych trudności małym firmom wiedzie się lepiej niż średnim i dużym, zdają się świadczyć ankietowe badania GUS. Pokazują one m.in. że wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury (odzwierciedla ocenę bieżącej sytuacji przedsiębiorstw oraz ich przewidywania) w firmach przemysłowych wszystkich klas wielkości wynosił w pierwszej połowie br. średnio 6,7 pkt, przy czym w grupie małych firm – 3,2 pkt. Te ostatnie są jednak stale bardziej pesymistyczne w ocenach swojej sytuacji. Od 2008 r. wskaźnik koniunktury w firmach przemysłowych ogółem wynosił średnio 3,2 pkt, a w małych firmach -3,9 pkt. Różnica wnosiła więc 7,1 pkt, podczas gdy w tym roku jedynie – 3,5 pkt.
© Licencja na publikację © ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone Źródło: Rzeczpospolita
https://www.rp.pl/Biznes/307149953-Ubywa-malych-przedsiebiorstw.html